licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 29 listopada 2010

19 grudnia...

…Misie Moje Puchate odtańczą taką rumbę, że szczęka opadnie proboszczowi, prezydentowi i kto tam jeszcze będzie na tej gali. Taki mamy plan. Najbardziej ze wszystkiego cieszy mnie to, że dziś po raz pierwszy ONI mieli pomysły, jak można coś zatańczyć, jak można zakończyć przygotowaną przeze mnie choreografię. Dyndaniem, uciekaniem i szpagatem konkretnie. Rozwijają się, a przy okazji mam z Nimi taki ubaw, że już Im dzisiaj zaproponowałam, żeby jeździli po domach wariatów jako antidotum na każdy rodzaj obłąkania. Doprawdy po dniu w pracy relaksuję się i czuję, jak mi w żyłach zaczyna krążyć nieznany nikomu innemu rodzaj dopalacza.

No, to teraz musimy to jeszcze pięknie dopracować i bydzie:)

A potem nauczę Diaboła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz