…a w zasadzie Derektorze Grzywko za wielką pleksę, którą można położyć na stole w jadalni, kiedy Smok produkuje obrazki z kolorowego piasku. Gdyby nie ona (ta pleksa w sensie) dostałabym kota wygrzebując piasek ze wszystkich prowadnic i zakamarków stołu. A tak, mogę podziwiać DZIEŁO i nawet się bardzo nie wkurzam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No, teraz to akurat chyba tęsknisz za Smokiem i Smoczą twórczością:)
OdpowiedzUsuń