licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 30 sierpnia 2011

Wiedźma Chrzestna...

…przyszła z tytą, przychówkiem i chowem wsobnym.

Red Bull: (klepiąc się po szkodach górniczych) Nie piję, nie palę, seksu nie uprawiam, to chociaż sobie pojem.

Red Bull: Szukała butów na chrzciny. Pojechalimy do SCC, największy hipermarket na Górnym Śląsku, co drugi sklep to buty. I co? Obeszlimy wszystko. I co? Kupiła, przyjeżdżamy do domu, założyła i co? I płacze, bo nie pasują do sukienki. I co? I na Górnym Śląsku nie ma butów!!!

Red Bull: A te ciuchowe zakupy to jest masakra. Wychodzi z przymierzalni „I ja wyglądam?” „No dobrze wyglądasz”. Ooooo nie, „Jak dobrze? Tu mi odstaje, tam mi wisi, tu mi dynda, tam się naciąga, motylki mam, uszy za duże.” Kuuuurwa. Raz pojechałem mam dosyć, mówię siostry masz dwie, mamę, jedź na cały dzień, kupuj, ja se piwo kupię i z dziećmi zostanę, tylko mi nie każ tego słuchać.”

No ja Go nie uwielbiać?:)

3 komentarze: