licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 24 lutego 2004

Właśnie w radio...

…leciał Shaggy „Angel” – Dziobak pamiętasz??? Hiszpańskie słońce, plaża rozgrzana i rozgrzany Victor:))) Co słyszę tę piosenkę to przypomina mi się nasz taniec w knajpie przy plaży… wszyscy patrzyli – jak Babcię kocham to było chyba nawet lepsze niż sex… chociaż ten też był niezły – na plaży między łódkami, niedaleko promenady:))) Młodziutki był…5 lat młodszy i zawsze chętny i gotowy…mrrrrrr…zakręciłam, wykorzystałam i zostawiłam w tej Hiszpanii na pastwę Rosjanek, które właśnie przyjechały do Jego hotelu. Niemcy widocznie wszędzie są zdyscyplinowani, nawet w łóżku – mówisz takiemu chodź tu i zdejmuj gacie, a on w podskokach i natychmiast i prawie na baczność, a potem spełnia wszystkie zachcianki:))) Mrrrrrrr… Gorzej z południowcami, ale o tym kiedy indziej, jak przypomnę sobie jaki ma tytuł piosenka, która kojarzy mi się z Theodorosem:)))

7 komentarzy:

  1. taaa wspomienia sa super:)
    a gotowego chlopa do wszyskiego dobrze miec;p
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tropical-islands24 lutego 2004 18:45

    ach, Ty pogromczyni męskich serc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ahahahaha, no pięknie pięknie… :-)))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi to zawsze z osobami kojarza się melodie i zapachy…Mrrrrrr…

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w Grecji między łódkami niegrzeczną dziewczynką byłam ;o)))

    OdpowiedzUsuń
  6. niech no to Grzechu przeczyta:)

    OdpowiedzUsuń