licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 3 stycznia 2010

Całe popołudnie...

…pachniało mi pieczonym ciastem. Z głośników – Bubel. Spod pędzla – obraz. Po pięciu godzinach stania przed sztalugami czuję wszystkie kręgi odcinka szyjnego i parę mięśni przykręgosłupowych. Starzeję się chyba, czy coś, ale dla takich dobrych dni warto się potem trochę pomęczyć. Taki początkoworoczny relaks.

2 komentarze: