…dlaczego szlifowanie drzwi o godzinie 9.00 w niedzielę uznawane jest przez Bliskie Mi Osoby za przejaw choroby psychicznej. Do godziny 9.00 bowiem zdążyłam umyć ścianę i kaloryfer. Tuż po 9.00 i jajecznicy na dwa sposoby, przeszyłam drugie futro, czym niniejszym wyczerpałam limit przeszytych futer na tą zimę. Będę się miała w czym pokazać na planowanym w czasie sympozjum kuligu. Ha! Ha ha! Muszę dodawać, że boski Mój Majestat wygląda w białym niedźwiedziu bosko? No. Ha!
Dwie czarne pantery ustawicznie polują na gołębie. Polowanie kończy się na szybie drzwi balkonowych. ŁUP! Czy koci łeb jest w stanie wybić taką szybę? Nie jestem przekonana czy producent przewidział takie przyczyny uszkodzeń…
Gorąca linia… hmmmm… Gdybym tylko mogła dostać w swoje łapki… Póki co służę uchem i dostaję skrętu karku przytrzymując słuchawkę ramieniem i krojąc mięcho na obiad wszechczasów. Sztuka kulinarna w tym wypdaku jest faktycznie sztuką… ekwilibrystyczną:)
a odnosnie szlifowania rano – mieszkasz w domku jednorodzinnym, na odludziu?
OdpowiedzUsuńpapierem ściernym i ręcznie:)
OdpowiedzUsuńW kamienicy w centrum miasta:)