licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 25 grudnia 2010

Mogłabym...

…w sumie podpisać się pod stwierdzeniem Skaf, że śpię i jem. Wyprawiwszy bowiem Smoka i chorej godzinie 10.30 do Drożdża, zapadłam w sen powtórny, który trwał do 15.30. Biorąc pod uwagę 17 osób na Wigilii oraz Pasterkę ze Smokiem śpiącym mi na ramieniu uważam, że w pełni sobie zasłużyłam na ten sen.

Z niejakim poślizgiem składam Wam również życzenia, które w tym roku zdominowały WSZYSTKIE życzenia spkładane przeze mnie, bo wyjątkowo do WIĘKSZOŚCI osobników pasowały.

Niech Wam się dzieje tak, żebyście zawsze mogli powiedzieć, że jesteście miejscu, w którym chcecie być i robicie to, co właśnie chcecie robić. Myślę sobie, że niezależnie od sfery życia o jakiej w tym momencie pomyślicie, taka zgodność miejsca-robienia-chcenia sprawi, że będziecie szczęśliwi. A przecież o to w życiu chodzi:)

1 komentarz: