…na czubku choinki zawiśnie biało-zielony motyl. Zrobiłam połowę i już nie czuję kręgosłupa. Brzucha też nie czuję – sześć godzin się męczyłam. Nie pomogła orzechówka od Szefa S., ani No-Spa od grabarki, ani jakieś coś od Dupeczek moich z produkcji – myślałam, że zejdę. Trzeba sobie było tego ogórka być może zaaplikować niekoniecznie doustnie.
Diaboł pracuje nad Arkadią, Smok robi nie wiem co, a ja mam ochotę się przewrócić.
środa, 8 grudnia 2010
W tym roku...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz