licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 17 października 2011

Jakoś tak wyszło...

…że moja intuicja jest zajebista, znam się na ludziach, ludzkich relacjach oraz rozwielitkach. Mądra ja.

Who odnotowała hasło „wyszelątać jajniki” w celu zapodania w odpowiednich okolicznościach i wykorzystanai przed szelątaniem.

Oraz w trakcie rozmowy telefonicznej trwającej 47 minut dwukrotnie wymazywała sobie jedynką z ilorazu IQ, raz dwójkę z końca. No bywa. Klasa nie wyklucza chwilowego zaćmienia. Ale kocham Ją i tak:)

3 komentarze:

  1. Jako odkrywca rozwielitek bądź ich stwórca, czuję się zazdrosna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no patrzcie… a ja ciągle naiwnie wierzę, że kobiety NIE MOGĄ być aż tak prymitywnym gatunkiem…

    OdpowiedzUsuń
  3. Obśmiałam się jak norka!

    OdpowiedzUsuń