...i dwadzieścia minut - tyle trwała konwersacja telefoniczna z KrasnoLudką. Uśmiałyśmy się jak norki. Plany się knują różne. Posiadanie wspólnego byłego męża bywa doprawdy czasem zabawne. Z akcentem na czasem. Chociaż przyznaję, że w naszych konwersacjach poziom absurdalnego humoru sięga takich wyżyn, że głowa mała. Włącznie z wyjątkowo podłym pomysłem... ciiii...
Na razie plan sięga wtorku i zumby z kawą. Obsi - dołączysz?:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na którą godzinę? ;)
OdpowiedzUsuńZumba w Szkole Baletowej o 19.30:)
OdpowiedzUsuńkawa po zumbie czyli 20.30 jeszcze nie wiemy gdzie:) może u mnie, może na mieście.
Jaka Ty szybka jesteś :)
OdpowiedzUsuń