licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 17 lutego 2013

Seth nam się...

...elektryzuje. A ponieważ czyni tę czynność na kanapie, łazi po domu naelektryzowany. Głaskanie kota powoduje przenoszenie ładunków, czy jak tam to zwał, na fizyce się nie znam przecież już to ustalaliśmy. Zatem "kopanie" członków rodziny, iskry przy dotykaniu metali i siebie nawzajem są u nas stanem normalnym. Jak u Copperfieldów zaiste, ale można się przyzwyczaić, chociaż przyznaję, że czasem jeszcze zaskakuje.
Jak wczoraj.
Ładowałam talerze do zmywarki stojąc tyłem do świata, kiedy podszedł do mnie Diaboł. Chciał mnie objąć, ale zdążył tylko dotknąć jednym palcem. Kopnęło. Uczucie było takie, jakby ktoś przystawił mi z prawej strony pod żebro czubek zimnego noża. Wydarłam się histerycznie, skoczyłam jak kangur, a potem rozpłakałam ze strachu i ulgi. I przecież wiem, że Diaboł przynajmniej póki co nie planuje mnie zadźgać i posiekać. Przecież wiem, że to absolutnie absurdalne, głupie, żeby nie powiedzieć debilne wręcz. Jednak...

...znam to uczucie, ten dotyk czubka noża. I chociaż minęło tyle lat... nie sądziłam, że to tak głęboko we mnie siedzi... myślałam, że minęło, bo jednak szczęśliwe, słonecznie, cleosiowe życie wiodę i takie tam, ale jak widać chyba będzie siedziało zawsze... jakby to było wczoraj. Szlag by to!

1 komentarz:

  1. Nawet Ty nie wygrasz z biologią. Na szczęście z dobrymi wydrukowaniami zasada też działa. Tych mamy więcej i je pielęgnujemy, nieprawdaż?
    W razie potrzeby, stłucz szybkę i możemy przejść do opcji z kanałami wobec upiorów przeszłości!

    OdpowiedzUsuń