licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 30 marca 2004

Myślałam...,

…że sobie odpuścił, ale niekoniecznie jak się okazuje. Uparta bestia widocznie prosi się jednak, żeby ktoś mu wreszcie powiedział przykrą prawdę prosto w oczy. Że był doskonałym przyjacielem, dobrym człowiekiem, że można było na niego liczyć w każdej sprawie i że stał się pustym, beznadziejnym, zapatrzonym w siebie, żałośnie myślącym tylko o kasie zerem, do tego zadufanym i idiotycznie głupim. Głupim, bo ze mną i Grzechem nie wygra, a jedynie się pogrąży. MJ pytał wczoraj kiedy dostanie „swoje” pieniądze za mieszkanie. Przypomniałam mu grzecznie, że to on jest mi winien 370,07 PLN zwrotu podatku i 369 PLN z groszami za remont, po czym podałam telefon do mojego pełnomocnika i zamknęłam temat. Zastanawiam się, czy będzie na tyle kretyńsko posłuszny żonie, żeby pójść do sądu – i kto mu pozew napisze – i ile na tym jeszcze straci. Czy się kiedyś ocknie? Czy dostrzeże wreszcie, że traci nie tylko kumpli i przyjaciół, ale i Rodzinę? Brat przestał do niego przyjeżdżać, matka nie odwiedza i nie zaprasza na obiadki, kumple przestali przychodzić do pracy i domu, przyjaciele… jacy przyjaciele? A wszystko przez jedną wpadkę, jeden ślub, jedną kobietę. No, nieważne. Ciąg dalszy wojny po 30 kwietnia, jak sądzę… Szczerze – nie chce mi się. Partnerów do rozmowy i znajomości wybieram sobie sama – a z niego żaden pratner ani do rozmowy ani do czegokolwiek innego – z procesem sądowym włącznie…

7 komentarzy:

  1. Co to baba potrafi zrobić z człowieka. Szczęście mają nasze „człowieki”, że my takie przefajne :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wlasnie dlatego kobiety boli rzucone ot tak dla zartu stwierdzenie „wszystkie jestescie takie same” :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiem ,ze sobie z nim poradzisz!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. johnny:)to nie nas wkurza to stwierdzenie:)to was wkurza że tak jest:):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. „Tam gdzie zaczynają się pieniądze, kończy się przyjaźń” – mówi stare przysłowie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chyba jeszcze nigdy nie przeskrobałam u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  7. no JESZCZE nie przeskrobałaś:)))

    OdpowiedzUsuń