licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 3 lutego 2003

"Wszystkie jesteście niewierne"

„…Na boisko wjechał konwój dżipów, z których wysypali się mężczyźni w
turbanach, niektórzy uzbrojeni.Jednego poprowadzono na środek stadionu i
kazano mu położyć się na brzuchu z ramionami rozpostartymi na boki na
kształt krzyża. Naliczyłam conajmniej pięciu talibów przytrzymujących
skazańca.(…)Do tłumu przemówił przez głośnik mułła #Ten człowiek zasłużył na
karę, jaka go spotka – dowodził – Wszyscy, którzy kradną, tak właśnie
będą karani# (…)Talib w czarnym turbanie wyciągnął nóż, uklęknął na
jedno kolano u boku skazańca i zaczął mu odcinać prawy nadgarstek. Na płacheć
ziemi trysnęła krew.(…) Dzieci wokół mnie smiały się i klaskały, dla nich to
była rozrywka(…)”

Zoja, John Follain, Rita Crostofari „Wszystkie jesteście niewierne”

Fragment powieści faktograficznej – akcja toczysie w 1996 toku. Pod rozwagę
niepotrzebnego okrucieństwa, chociaż nie lubię (jak chyba każdy) złodziei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz