licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 28 marca 2003

Gdy chcę pomarudzić...

…mówię:
1. Mam zad wielki jak stodoła.
2. Jestem gupia i gupiejsza.
3. Nikt mnie nie kocha.
4. Bo Ty mnie już tak nie pożądasz. (zawsze działa:))
5. Niedobra Pani Misia, niedobra.
6. Buuuuuuu

…i to wszystko przynosi efekt zgoła niesamowity. Od razu czuję się lepiej, a borok Grzech na uszach staje, rzęsami się podpiera i stepuje zębami, żeby mi było lepiej. Powiecie pewnie „Manipulację sobie urządza we własnym domu”. A ja powiem: i owszem i tak, i osiągnęłam w tym szczyt. mistrzostwo jednym słowem. Bo czasem tak mam, że nie chce mi się już być twardzielem, pierdylną pańcią z głową nad narodem, że nie chce mi się znać odpowiedzi na wszystkie pytania i szukać rozwiązan wszystkich problemów. Czasem tak mam, że robię się malutka, moje 163 cm kurczą się do rozmaru krasnalka i trzeba wtedy o mnie dbać, głaskac, przytulac i w ogóle obsypywac czułościami. Bo jak nie to sopelkuję i jestem nie-do-zniesienia. No a ile można wytrzymać w jednym domu z jadowitą wredziolką? Więc dla świętego spokoju Grzech głaszcze… a potem ja głaszczę i po kwadransie znów jestem duża i silna. Naładowana energią czerpaną pasożytniczo z drugiego człowieka. Manipulacja i wykorzystywanie!!! I dobrze mi z tym:P

10 komentarzy:

  1. wykorzystywaczom w zyciu dobrze… tylko trza znaleźć takiego łosia, który da się wykorzystywać :p

    OdpowiedzUsuń
  2. i to mówi Ta, co niby nie ma nikogo takiego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak w sumie to każdy normalny człowiek jest takim łosiem do wykorzystywania…i każdemu z tym dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no to chyba ja jestem takim losiem:((

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ to pozytywne łoziowanie…każdy daje coś z siebie i każdy coś bierze…

    OdpowiedzUsuń
  6. ehh..ja daje…ale nie mam co odbierac…a czasami chcialabym…

    OdpowiedzUsuń
  7. złym osobnikom dajesz najwyraźniej…zapraszam do siebie na kurs patrzenia w gały gdzie widać kto Cię ma w nosie a komu zależy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. najlepiej to się kreować na wredotę, twardziela i nie wiem co tam jeszcze… a może jednak w środku jesteś miękka jak gąbeczka? wszystko przyjmujesz bardzo do siebie, pezejmujesz się, ale stwarzasz pozory, że olewasz…. TAK!!!!!!!! OCENIAM!!!!!! bo niby jakim prawem ty możesz a inni nie? maski – ile ich jeszcze masz? tyle co par spodni? pewnie więcej…

    OdpowiedzUsuń
  9. ocena wyszła Ci tak sobie. Oczywiście, że w środku jestem bardzej miękka niż te zewnętrzne pozory, o których mówisz. Nie przyjmuję wszystkiego do siebie. Obchodzą mnie tylko opinie PRZYJACIÓŁ resztę faktycznie olewam, choć krytykę przyjmuję spokojnie. Masek nie noszę a spodni mam już więcej niż ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  10. psalm 16 wers 23 piesn do niewiast hebrajskich: … wszystkie kobiety sa pasozytami … i mieszkaja miedzy nami …

    OdpowiedzUsuń