licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 21 marca 2003

MATRIX

…especially for o. Spowiednik…

no więc w moim Matrixie skończyłam szlifować siedzenie ukochanego stołka Grzecha. Stołek Grzech dostał po Dziadku śp. zresztą…taki do fortepianu, podkręcany, z okrągłym siedzeniem…Ma chyba z 60 lat jak nie więcej – brudny, starty, koszmarny. Doprowadziłam go do ładu i porzadku. Jeszcze mi tylko korpus został i nogi do zrobienia.Od odkręcania śrub nieodkręcanych od 60 lat mam na dłoniach takie malutkie odciski. Fajne. Lubię się bawić takimi rzeczami – odnawianie mebli, naprawy domowe, składanie mebli (IKEA jest the best w opracowywaniu instrukcji skręcania – kaplica całkowita). A teraz jeszcze mam dodatkową motywację, bo Grzech ma niedługo imieniny, więc dostanie ten zakichany stołek odnowiony jako część prezentu. Planowany koniec renowacji w niedzielę.
Narysowałam kolejny portret Shibyy – bokserki mojego Kuzynka. Aga (żona owego Kuzynka) dostanie szału z radości. Lubię sprawiać ludziom takie drobne niespodzianki. Bo o te portrety nikt mnie przecież nie prosił.
Nadmiar wolnego czasu męczy mnie. Muszę się ruszać, biegać, latać, załatwiać, robić coś-cokolwiek. Dobrze, że już wiosna (niemrawa jakaś cholerniczka), wytacham rower z garażu:) i z Traktorkiem na spacery będę jeździć.
A tak w ogóle to czuję się jakby mi ktoś słoneczne skrzydła u ramiom ukulał. Jakoś tak nie wiem – wiosennie?

6 komentarzy:

  1. I’m so proud…:))

    OdpowiedzUsuń
  2. …nawet gdzieś mam znajomych co to takie małe wydawnictwo uprawiają, tylko kontakt ostatnio straciłem bo prywatnie są tak nudni że przytomność po 3 minutach rozmowy traciłem…

    OdpowiedzUsuń
  3. odszukaj kontak PLIIIIIIISSSSSS:) w podzięce napiszę hymn pochwalny:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. może potrwać i ofkoz nic nie obiecuję. Ale o.k.

    OdpowiedzUsuń
  5. …a hymn poproszę 13 zgłoskowcem hy,hy…;D

    OdpowiedzUsuń
  6. no chyba trupem padnę… a nie może być zwyczajny wazeliniarski (ten hymn oczywiście)? nie wystarczy?

    OdpowiedzUsuń