licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 10 marca 2003

Generalnie...

… nie przeklinam i nie krzyczę… generalnie jestem tolernacyjna i gucio mnie obchodzi co sobie o mnie myślą słoneczne czy niesłoneczne ludki… i jedyne czego GENERALNIE nie lubię to porównywanie mnie do kogoś.
Bo ja to JA , jedyna, niepowtarzalna,zresztą jak każdy z nas… Dziwaczne geny odziedziczyłam po Mamie stukniętej i nietuzinkowej, o której moi Przyjaciele mówią, że to nie jest dobry przykład Matki Polki, bo jest inna, dziwna, zwariowana. Siłę charakteru mam po Tacie, który jak coś powie to już powie, który zna się na ludziach, który jest twardy czasem do przesady, ale który potrafił przedem ną płakać jak dziecko. Doświadczenie życiowe nabyłam podczas licznych perturbacji z losem… bo chociaż szczawica jestem i smarkula to swoje wiem i swoje przeżyłam… I do jasnej cholery nie lubię jak się o mnie mówi: „Bo wy wszystkie…”, „bo ty jak wszyscy…”, a już szlag nagły jasny mnie trafia jak słyszę „Bo ty jak ona…”… No i wtedy sopelkuję – to znaczy nie okazuję uczuć choćby tego mi własnie było potrzeba, nie przytulam, nie całuję, nie rozmawiam, oczy zamieniają mi się w sople lodu, słowa sączą się powoli jak zamarznięty jad. Nie jestem wtedy złośliwa, nie jestem uszczypliwa – jestem lodowato oficjalna i wyzuta wyprana z uczuć pozytywnych. nNo i jakby się kto własnie pytał, tak było wczoraj… krew mnie zalała, bo nie dosyć, że zostałam przyrównana, to jeszcze chodziło o łóżko… a jak Babcię kocham (a kocham bardzo) gdzie jak gdzie ale w łóżku jestem na pewno oryginałem… mało tego nie dosyć, że przyrównana to jeszcze do kogo? Do jedynej kobiety na świecie, kta mam za uczuciowe zero, dno i dziesięć metrów mułu…która chociaż ładna, zgrabna, mądra – przegrała sobie życie z Grzechem… przegrała bo nie uszanowała szacunku i wierności… i On śmiał mi powiedzieć, że „Wy wszystkie…” – przy czym „Wy” oznaczało ją i mnie, bo więcej nas nie było… zabolało jak byk… wystarczy, że obie lubimy tulipany, że obie lubimy te same wina, czarny kolor, Bridget Jones – o tym wszystkim też dowiedziałam się niby mimochodem…a teraz jeszcze i to… obie tak samo…obie w łóżku….O NIE!!! NA PEWNO NIE…. czemu musi mi znowu być ciężko…mało się natrudziłąm, żeby zaufać? mało naprzekonywałam sama siebie, że teraz będzie inaczej…SOPELKUJĘ… i nie zamierzam przestać… jeszcze jakiś czas nie zamierzam…

7 komentarzy:

  1. To cios poniżej warg sromowych…Bądź sopelkowata…masz rację >:-/ takie porównania to se może zachowac dla siebie…

    OdpowiedzUsuń
  2. boshe, kiedy ja Ciebie nauczę subtelności??? Nigdy chyba… No juz mi powoli przechodzi… ale jeszcze troszeczkę mi niemiło

    OdpowiedzUsuń
  3. Misia od Misiaków10 marca 2003 12:47

    A pewnie tak mu się wymsknęło, ja w momentach szczególnego zdenerwowania też mam tendencje do generalizowania, a sama tego nie lubię…Zdarza się, ot i co…

    OdpowiedzUsuń
  4. musicie pogadac o tym
    po prostu
    nie mozesz sie przeciez zaciąć na zawsze
    troche posopelkuj
    nalezy mu sie
    ale potem….

    OdpowiedzUsuń
  5. Adwokatus Diabeliqus11 marca 2003 10:52

    Hmmm a ja to sobie myśle tak jak sie kobietą mówi w czym są inne to jest ok … a jak sie powie ze podobne to juz wielka sprawa a czym to sie różni….w sensie logicznym of course…. bo i tak oceniamy(porównujemy)i tak oceniamy(porównujemy)a co w tym takiego potwornego, strasznego i zlego ze ktos jest postrzegany jak ktos inny poprostu jest podobny thats all foolks jak to mowił Kłulik Baks To ja mam pytanie to co mamy kłamać że jest inaczej??? a w glowie myślec co innego …. chyba nie o to chodzi …. tylko proszę nie mówcie ze nie możecie być jak ktos inny bo tego nie wiecie a pozatym to i tak subiektywne odczucie

    OdpowiedzUsuń
  6. ojojojjjj… Cleosiu…
    Czasem powinnaś mieć na względzie jedną rzecz,
    mianowicie, że zdarzy się komuś coś palnąć niekoniecznie anielskiego,
    palnąć słownie, a to nie oznacza, że tak ktoś myśli naprawdę…
    do końca….
    hmmm…
    Pewnie mi zaraz powiesz…że wszystkich staram się usprawiedliwić…
    Ale jesteśmy tylko ludźmi… zawieszeni w przestrzeni pomiędzy Aniołami,
    a zwierzętami….
    Zdarzają się olśnienia zarówno te cudowne i magiczne,
    co czasami bezmyślne….
    Już taka nasza ludzka natura…
    Cleosiuuu…. nie przesadzaj z sopelkowaniem…
    Anielska Tarczo i Włócznio Sprawiedliwości ;)
    Ciumusieeee:)

    OdpowiedzUsuń
  7. przestan sie mazac…znasz swoja wartosc wiec nie sopelkuj mi tu…ona jest tam ty jestes tu…no?…cmokkk i uszy do gory…

    OdpowiedzUsuń