licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 21 stycznia 2008

Tym, co pamiętali...

…dzięki. Tym, co zapomnieli – no cóż i tak nie obchodzę:)

Smok recytujący wierszyk o babci do czarnego, granitowego krzyża – ponad moje siły… „- Mamo, a dlaczego plababcia się nie uśmiechnęła? – Uśmiechnęła się Smoku, widzisz jak słonko świeci? i jak drzewa szumią? Babcia się tak uśmiecha do ciebie. – Acha. Mamo, mogę położyć kwiatka? – Jasne  Smoku. – Wszystkiego najlepsiego z okazji dnia babci plababciu.” I naprawdę… drzewa szumiały inaczej…

6 komentarzy:

  1. Jaka szkoda, że Kochane Babcie tak szybko odchodzą… :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie dojechałam na cmentarz dzisiaj… pogoda beznadziejna

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. A nie właściwsze do nieobchodzenia byłyby przypadkiem te listopadowe jagnieszki?
    2. Bieg czasu jest nieubłagany, ale wczoraj za naszymi babciami płakał nawet deszczyk:)) A jakiś likierek czy koniaczek też powinien był wsiąknąć w ziemię:))

    OdpowiedzUsuń
  4. być może i właściwsze, gdyby nie to, że w te styczniowe zechcieli mię rodziciele również ochrzcić. Zawsze świętowałam z Babcią…

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaa, to zmienia całkowicie postać rzeczy. Co prawda my obie specjalistki od chrztów, ale żyłam w błogiej nieświadomości co do daty wypędzenia diabła z Twojej kobrzej osóbki.

    OdpowiedzUsuń
  6. czy ja gdzieś napisałam, że ten chrzest skuteczny był i wypędził?:)))

    OdpowiedzUsuń