… dziś po pracy idzie na kawalerskie. Jednym słowem po moim basenie i saunie będę wolna jak dzika świnia i całą chałupę będę miała dla się. Niedługo niestety.
C: Gdzie jedziecie?
G: Na Chechło, grilla jakiegoś walniem, piwko, kiełbaski te sprawy.
C: A o której planujesz wrócić? No żebyś mnie z absztyfikantem nie zastał…
G: Koło północy chyba…
C: ??????? Tak wcześnie???Panieny będą?
G: ???????????
C: No dupencje jakoweś?
G: ????????????
C: No co się tak patrzysz jak sroka w chlewik? Dziwki pytam czy będą? Rozbieranki jakieś??
G: ????? (zgorszony)
C: No wy jestteście nienormalni. Głowę daję, że jeden Książę pomyślał, żeby koledze niespodziewankę zrobić.
G: Nie będzie żadnych dup. Pewnie będziemy gadać o robocie.
C: Tylko pamiętaj, że teraz choróbska różne… nie przytargaj czegoś do domu…
G: Czy ty słuchasz jak ja do ciebie rozmawiam? Nie będzie dziwek!!!
C: I pościel sobie wygodnie, albo chociaż miękką trawkę znajdź, bo potem ci kręgosłup siądzie i nic się już w domku nie ukula.
G: Świnka.
… i pojechał. Znaczy zatrzasnął drzwi samochodu i umknął:)) No i powiedzcie mi co to za kawalerskie bez panienek??? Protestuję!!!!
wychodzisz za mąż?
OdpowiedzUsuńkiedy?
wybacz nieścisłość… na kawalerskie kumpla Grzech idzie. My mieliśmy plany w przyszłym roku w czerwcu, ale ponieważ stan długów wzrósł gwałtownie a mieliśmy być weselnie-samofinansowalni, więc chyba nieprędko:(
OdpowiedzUsuńna pewno jakies dupcie beda :)
OdpowiedzUsuńfaceci nie umieja sie bawic bez cipek;p
(za maz lepiej nie wychodz …po co Ci takie ‘kajdany’ :)?
milego dnia.
ciężar kajdan zależy od skuteczności wcześniejszej tresury przyszłego męża. Mnie chyba nieźle idzie:)
OdpowiedzUsuńmornink :)
OdpowiedzUsuńubawiłaś mnie setnie :))) LOL!
Przecież to oczywiste że chłopaki jadą tam o pracy pogadać! Przy takich rozmowach zdarzają się zachorowania od niektórych wątków, ale nie każdy musi te wątki poruszać zaraz :))))))
nieeeee… no ja wiem, że oni tyrać będą jak woły:) Tyle tylko, że w/w Książę, poza żoną ma chyba 5 kochanek (udowodnionych przez kumpli) więc czego się tu spodziewać jak nie zwykłej chłopskiej imprezy??
OdpowiedzUsuńno…nie takiej zwykłej IMHO. Ale mogą nam się różnić definicje – u mnie zwykła chłopska impreza to kilku kumpli i wagon piwa. „O pracy” na zwykłej nie rozmawiamy…;D
OdpowiedzUsuńkilku będzie u wagonów tez kilka więc chyba nie tak źle…
OdpowiedzUsuńI może ja blondynka jestem i skrótów nie znam ale what’s IMHO??? teraz na blondyni język proszę:))) uczę się ciągle się uczę…
In My Honest Opinion….:)
OdpowiedzUsuńucz się Cleos ucz:))))
OdpowiedzUsuń…tudzież „Humble”…człowiek się uczy przez całe życie i Drupi umiera…
OdpowiedzUsuńnie badz jedza;p podziel sie swoimi doświadczeniami :)
OdpowiedzUsuńbede wdzieczna jak mnie troche oswiecisz :)
pa.
sopelkuję:) znaczy jestem bez serc bez ducha jak szkieletor lodów:)
OdpowiedzUsuńHyhy…Cleos-Soplica!
OdpowiedzUsuńNa kawalerskim sie siedzi przy kawie zbozowej, gra w warcaby i oglada najnowsze numery Quell i Vivy… normalka. Zapytaaj czy tort jest. Jak jest tort to w srodku jest jakas styptizajzerka… wiem bo na filmie widziałem ;-)
OdpowiedzUsuńrozumiem w 100% Grzecha wredotko … wie chlopak jak cos kobialce powiedziec tak, zeby niewiele z tego zrozumiala … a jednoczesnie zeby pozniej zbednych pytan uniknac …
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was oboje
—>Opszu
OdpowiedzUsuńjasne i łowi koniki polne na żywą przynętę…a torta nie będzie tylko kiełbachy z grilla jako rzekłam:)—>c.k.
właśnie najlepsze jest to, że ja Go bardzo dobrze zrozumiałam i dziwię się, że babek nie będzie. Ja Przyjaciółce na panieńskie srtiptizera obiecałam i będzie jak byk:)
jesteś zepsuta do szpiku kości! ;DDD
OdpowiedzUsuńjakoś sobie nie przypominam, żebym zeszła z tego ziemskiego padołu i gniła już gdzieś w rowie:)))))))
OdpowiedzUsuńpod skórą gładką smród okropny się kryje
OdpowiedzUsuńdzięki za komplement:)
OdpowiedzUsuńtylko w samozachwyt nie wpadnij
OdpowiedzUsuńnie grozi mi…:)))))))
OdpowiedzUsuńjakimś Armageddonem mi to trąca…:)
OdpowiedzUsuńale, że co? kawalerskie? czy to że walę jak zgnite jajo podobno? bo ja zawsze mówiłam, że święta nie jestem tylko mnie na ołtarze wynoszą:)))
OdpowiedzUsuńte procesy gnilne…
OdpowiedzUsuńja tam się lubię czasem porozkładać;)))
OdpowiedzUsuńGrzech po prostu chciał to załatwić delikatnie i tej kwestii nie poruszył, znaczy w sekrecie te dupcie zachowac chciał. Nie spodziewał się, że ma taka postępową i liberalną partnerkę. Trza było mu jeszcze paczkę dureksów na drogę. ;-) :-)
OdpowiedzUsuńCleoś, ale się uśmiałam. :-)
pewnie, że się uśmiałaś bo ja zabawna jestem… A te Durexy to chyba na głowę niech sobie założy…głowę Misiu głowę nie główkę:))))))))
OdpowiedzUsuńaaa…to w porządku! :))
OdpowiedzUsuń