…ostatnio w wyliczankach. Więc dziś też będzie licząco. Długi weekend minął na:
1. czwartek – Brenna. 2 godziny w korku między Żorami a Skoczowem, piękny szaszłyk na dębowej ławie, po którym odbijało mi się cały dzionek. Wejście na Błatnią, po którym Grzech nie mógł chodzić dwa dni, takie miał zakwasy. Wybiegany pies, wybiegani my. Wdychany boski zapach krowiego łajna:) Frisze luft jak złoto:)
2. piątek – Przeczyce, jeziorko, opalona kobra, wykąpany pies, uciorany Grzech jak Święta Ziemia, załapane pierwsze promyki słonka. Wieczorem koncert IRA – szaleństwo i wspólne śpiewanie. Pies boi się maszyny do popcornu i świecących pałeczek.
3. sobota – błogie lenistwo. Za oknem leje. Cały dzień przespany. Wstałam o 17.30, po to tylko,żeby zjeść genialną pizze Grzecha.
4. niedziela – Przeczyce. Kobra spalona, Traktor złapał charta i prawie anorektykowi przetrącił kręgosłup. Jakaś baba spadła z leżaka chcąc przytrzymać swojego psa wielkości krowy – przypiętego zresztą do przyczepy campingowej. Pies wykąpany wypływany, Grzech ucioprany jak Święto Ziemia. Wieczorem zamiast Rudiego (dni mi się pochrzaniły) balety z moimi Rodzicami. Grja i tupią „Śwagry”. Grzech boi się moich wygibasów. Chcemy z Mamą tańczyć, ale chopy bronią się ręcami i nogami. Wracam do domu z potworną czkawką wcale nie pijacką.
Ogólnie wsio udane. Tylko tego Rudiego żal. Co mi się ubzdurało z tą niedzielą??
Szkoda… że kolejny tak długi weekend czeka nas dopiero w czerwcu.
OdpowiedzUsuńRudi ma przekitrane…
OdpowiedzUsuńa tak chciałam tę Córkę Rybaka i Monikę dziewczynę ratownika zawyć, no:(((((
OdpowiedzUsuńa ja bym tej pizzy Grzecha posmakowala..
OdpowiedzUsuńmówię Ci Słoneczko niebo w gębie:)))
OdpowiedzUsuńTu można powyć: Mazuuuuura zMazzzzzzzuuuuuurrrr!!! Rudi nie zając wszak ;-)!
OdpowiedzUsuńa ja w niedzielę byłam wtakiej dziurze niedaleko Żor, na grillu :P
OdpowiedzUsuńhmm gdzie na koncercie bylas w opoly czy w Brzegu? moze sie namy bo bylam na obu:))) Uwielbiam IRE:)))
OdpowiedzUsuńa moze to byl Bytom? bo tam tez bylam. hmm odpisz.
OdpowiedzUsuńw Bytomiu własnie byłam. W amfiteatrze w parku grali:)))
OdpowiedzUsuńano dokaldnie. ech piekny koncercik. a teraz sie wybierasz na jakis?
OdpowiedzUsuń