jest bratem George’a. Dyrektorem naszym jest. Richard to złoty człowiek: pozwala bezdomnym w ziemie spać w hallu i siedzieć tam cały dzień; zgodził się na 3 psy na naszych obiektach, dla których kasa planowana jest w budżecie; mówi do mnie „Maleństwo”. Richard wygląda jak Rumcajs. Ma spory brzuch i ogromny zarost. Kiedyś ubierał się we falnelową czerwona koszulę w kratę, spodnie od garnituru i krawat czarny – pamiętam z moich wizyt tutaj. Teraz ubiera się w niebieskie koszule, garnitury i pasujące do tego krawaty. Richard potrafi człowieka zgasić jednym zdaniem i doprowadzić do płaczu, ale potrafi tez powiedzieć coś miłego tak, że od razu chce się pracować.Richardowi wydaje się, że zna się na kompach. Ładuje w swojego laptopa co się tylko da a potem prosi MJ’a o pomoc bo „zdechło i nie działa”. Richard wspaniale gotuje. Byłam u niego na paru oficjalnych imieninach w firmie. Jego smalec z wędzonym schabem rozpływa się ustach. Wymieniamy czasem poglądy na tematy różnych restauracji. Richard dla młodzieży w naszym mieście zrobiłby wszystko chyba – stara się w każdym razie. Richarda w firmie w zasadzie wszyscy się boją – no może poza Rudym i Mj’em i mną. Bo wychodzę z założenia, że szef też człowiek i można z nim normalnie pogadać. Nigdy nie widziałam Richarda wkurzonego, a kiedy ja się denerwuję, mówi: „Maleństwo złącz palce dłoni, licz do dziesięciu i lewituj”. Richard świetnie opowiada dowcipy o szefach.
Richard jest osobą, o której mogę powiedzieć, że LUBIĘ…
wtorek, 27 maja 2003
Richard...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tu rodzi sie pytanie skąd mu sie taki kaprawy braciszej uchował…
OdpowiedzUsuńnie Ty jeden nad tym myślisz…
OdpowiedzUsuńale mials farta:)
OdpowiedzUsuńA ja sie w dzieciństwie okropnie bałam Rumcajsa, i sobie nawet wyobrażałam, że jak bajka się kończy to on na pewno tego Cypiska pierze i to nie w balii! :-)
OdpowiedzUsuń—>Banalna
OdpowiedzUsuńFarta co do czego??? i jakiegoś linka w końcu daj do Ciebie – bo w dziób!!!—>Misia od Misiaków
eeeee tam, mój Rumcuś jest w porządku, tylko nie radzę trafić na Jego gorszy dzień:)