mój Gwiazdor, mój inteligent – Traktor znaczy się miał wczoraj wewnętrzy egzamin z posłuszeństwa „Pies towarzysz I”. Moja Duma i Chwała zdobyła 195 punktów na 200 możliwych – ocena „DOSKONAŁA”. Oprócz niego tylko jeden pies zdobył taką ilość punktów: rodowodowa suka owczarka niemieckiego Boni. No może ja jakas durna jestem, bardzo możliwe, ale cieszyłam się jak dziecko. W końcu od kwietnia dwa razy w tygodniu chodziłam z nim na drugi koniec miasta ma to szkolenie, łaziłam 3 godziny, ćwiczyłam wieczorami w parku, naraziłam się przyszłej teściowej, która teraz ma mnie za sadystkę bez serca, bo nie dam się psu ciągać po krzaczorach jak ona, tylko wymagam chodzenia przy nodze. No trochę czasu dla niego straciłam. Ale efekty widać.
13 czerwca mamy ezgamin państwowy przed sędzią wystawowym. „Przewodnik Cleos z boxerem Traktorem” – taki meldunek będzie, ciekawe czy sędzia walnie śmiechem na imię psa. Wszyscy się pokładają:))) Do egzaminu nie ma mnie dla świata. Ćwiczymy aportowanie i znaki optyczne. I niech nikt nie waży się przeszkadzać!!!:)))
A z innej beczki o samym szkoleniu teraz będzie. Szkolenie było dosyć ostre. Żadnej litości dla psów niekarnych. Uczenie, żeby nie brały żarcia z ziemi polegało na podłączeniu surowej wątróbki do induktora. Pierwszy raz w życiu widziałam latające owczarki niemieckie. A ludzie na szkoleniu???
1. pan Łatki foxteriera – niezdecydowany, ciapowaty, zupełnie pozbawiony cech Alfy czyli przewodnika stada,
2. pan Ventora dobermana – usmiechnięty, sympatyczny, rozgadany.
3. pan Rambo owczarka niemieckiego długowłosego – przystojny jak byk, smarkaty, rozmowny,
3. pan Rocky’iego boxera – typowy hanys niezwykle fajny, odwoził mnie do domu czasem (2 boxery w bagażniku = masakra)
4. pani Nally akito – wrzeszcząca i histeryczna
5. pani Cezara owczarka niemieckiego – wrzeszcząca i histeryczna chodziłam z nią do podstawówki.
6. pani Gali boxerki – ładna nawet bardzo, rozmowna, miałyśmy tego samego nauczyciela geografii w ogólniaku, sympatyczna,
7. pani Ajaxa owczarka niemieckiego – dziewczynka lat może 14, kto posłał na takie szkolenie taką chudzinę z takim bydlakiem???
Reszty nie pamiętam, jakoś widocznie nie są charakterystyczni. A z tymi, któych pamiętam na pewno będziemy się spotykać po zakończeniu szkolenia.
A we wrześniu spotkamy się w podobnym składzie na szkoleniu „Pies obrońca I” więc to jeszcze nie koniec znajomości:)))
czwartek, 29 maja 2003
Mój Geniusz...,
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mialam kiedys dalmatynczyka
OdpowiedzUsuńojciec chodzil z nim na szkolenie
pies uciekal w las gdy tylko zaczynaly sie zajecia
ojciec szukal go w czasie gdy inne psy sie szkoliły
zabraklo mu cierpliowsci
a pies byl szalony
:)
… taaak piesek … moje marzenie … ale niestet
OdpowiedzUsuń- nie mam czasu czyli musiałbym zostawiac go czesto samego
- nie mam dużego mieszkania czyli nabawiłby się klastrofobii ale kiedyś napewno …
na studiach małem szczura – fajnie laski piszczały jak łaził po mnie na wykładach, ale … słabo szczekał
o klaustrofobię mi oczywiście chodziło :):):)
OdpowiedzUsuńteż mam szczura Winston się nazywa… trzeciego już zresztą. Bez szczura żadna elegancja:)))
OdpowiedzUsuńZawsze chciałem sie na takie szkolenie wybrac i nigdy czasu nie starczyło :-( Teraz to juz pewnie za stary… piesek, nie ja :-)
OdpowiedzUsuńStan posiadania: Owczarek szkocki collie, dwie papugi, jaszczurka… wszystko w 19 sq metrach, no i kto jest debeściak? ;-))
ja mam dwa dobki, koty dochdzące i 50 000 kury. Licytujemy się dalej?
OdpowiedzUsuń—>Opszu
OdpowiedzUsuńprzy następnym psie idź na szkolenie – warto naprawdę—>Offca
ale te 50 000 curry nie na 19 metrach??
Matko, to z Traktora jakiś naukowiec. Też bym takiego chciała, po szkołach, izyniera jakiego najlepiej. :-)
OdpowiedzUsuńna 19.5
OdpowiedzUsuń—>Misia
OdpowiedzUsuńTy nie zagaduj tylko wyślij na emalie zdjęcie tej kiecki z kołnierzem co ją Misio wyhaczył w szafie przepastnej Twojej:)))—>Offca
że niby 195???
Nie mamy aparatu cyfrowego :-(, taka chińskoczarna sukienka krótkawa dośc ze stójką. :-)
OdpowiedzUsuńczyli sukienka nie spódnica??? no co ten Miś niepoważny, żeby nie odróżniać??? Co on babę ma od wczoraj???
OdpowiedzUsuńCleos… zazdroszczę ci.
OdpowiedzUsuńMoja suka owczarka długowłosa miała ze tak powiem w dupie instruktora, swoją panią.
Nie miała tylko głęboko Dżozera bo się zakochała w nim bez litości.
Umie wykonywac komendy tylko jak chce jeść.Wolę koty… ale cóż druga strona domu w ilości 4 sztuki rodziną dalej zwana zażyczyła sobie mieć psa. No to mają :/
szczerze??? prawda jest niestety taka, że wina leży zawsze po stronie właściciela: Albo za ciapowaty, albo bez autorytetu, albo za sadystyczny… napatrzyłam sie to weim. Nie ma psa, którego nie można wychować. A Traktor poza tym, że słucha tylko mnie to jeszcze demoluje meble sosnowe, więctez nie taki ideał:)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam boxerki, chciałabym poznać Twojego Traktora ;)
OdpowiedzUsuńa ja mam właśnie foxterierkę. Alsę.Co do spicia.. Ja ni piękna, ni inteligentna.. więc nic mi nie zaszkodzi.. :/
Ale dzięki za dobrą radę.Ucałuj Grzecha i Traktoreczka ;)
w czym problem…?Z Katowic do Bytomia niedaleko o ile mi wiadomo:)Traktora możesz poznac i mnie przy okazji… Rady daję gratisowo. Rada Nr 2: nie bądź fałszywie skromna, bo możesz się rozczarować i nie usłyszeć kiedyś textu: „no jak to nie piękna i inteligentna, ależ oczywiście ze jesteś”… i będzie przykro:)))
OdpowiedzUsuńojej! Ja tez uwielbiam bokserki! Noszę codziennie!
OdpowiedzUsuńMam białe, czarne, pomarańczowe, szare i bananowe :DDDDDDDD==> Cleos to nie ja z Gają chodziłam na szkolenie. Ja nerwów nie mam. Prędzej bym umarła na zawał ganiając ją po krzakach :P
teraz na szkoleniu też była Gaja owczarka:))) facet zrezygnował po miesiącu chyba… Te Gaje to widocznie tak mają:)))
OdpowiedzUsuń„Pies towarzysz I”? To jakieś szkolenie organizowane przez bytomskie koło sojuszu lewicy? Ani się obejrzysz a towarzysz Traktor vel czerwony Władymirec zacznie robić rewolucyjne porządki. Wylegiwanie na kanapie, niszczenie burżuazyjnych gadżetów i plecionych narzędzi ucisku klasowego to, mając na uwadzę ocenę 195/200, dopiero vorspiel… na własne życzenie.
OdpowiedzUsuń