…najbardziej nie lubię głupoty i góralskiej muzyki.
Przylazł z samego rana Śliski – taki nasz uroczy donosiciel pracowy – świńskie, przymrużone, świdrujące oczka.
Śliski: Miałaś się dowiedzieć, czy szef ma jeszcze podgląd na to, co przeglądamy w necie.
Cleos: Jaką masz przeglądarkę?
Śliski: Ale o co chodzi?
Cleos: No jak wchodzisz na strony to przez co – IE czy Firefoxa?
Śliski: No na tym… na Onecie mam pocztę.
Wymiękam:)
Śliski: Dobrze dziewczynko, to przyjdę potem jeszcze zobaczyć co robisz.
Cleos: A co ty chłopczyku jakiś kapo-gestapo-uprzejmie donoszę jesteś? że przyjdziesz zobaczyć CO robię?
Nawet się nie obruszył…
Śliski (w kontekście zbliżającego się weekendu): Bo ja to wódki nie lubię i nie piję.
Cleos: A co pijesz?
Śliski: No raczej drinki, czasem piwko.
Cleos: Taaak, to tak kobieco…
Nie obraził się, bo pewnie nie zrozumiał drwiny podszytej kpiną.
Co to za WieśMac ten Śliski ? Bleeee….
OdpowiedzUsuńBądź uprzejma nie obrażać produktów McDonald’s:)))
OdpowiedzUsuńhm… czyżbyś go nie polubiła?nie wierzę…
OdpowiedzUsuń