licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 4 listopada 2007

Siedzimy ze Smokiem...

…na kanapie.

Cleos: Wiesz, że kocham te twoje stopiska?
Smok: A dlaczego?
C: Bo jak byłaś malutka i siedziałaś u mnie w brzuchu, to kiedy chciałaś rozprostować nóżki tak nimi machałaś, że było te twoje stópki widać przez mamy skórę na brzuchu.
(Smok zaczyna wierzgać i kopać)
C: Ajć, nie kop mnie, bo to boli.
S: A dlaczego?
C: Bo jesteś już duże krówsko i masz siłę w nóżkach.
S: MUUUUUUUUUUUUUUUUUUU. Właśnie mamo.

Tylko dlaczego to ona mnie doi ze wszelkich sił witalnych???:)))

APDEJT:
Słucham deszczu… krople idealnie zgrane z rytmem Bolera Ravela… gęsia skórka. Za zamkniędtymi powiekami obraz pasujący do tego deszczu – ciemny pokój, płomienie świec, butelka wina na stole… Mogłabym w tym deszczu milczeć latami. Mogłabym w ogóle milczeć, bo moja cisza i ta cisza to jedno. Słucham deszczu, a myśli snują się niezdyscyplinowane po zakamarkach pamięci przesuwając klatki wspomnień, jak w filmie. I jakoś tak mi w tym deszczu słonecznie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz