Kasa na kobrę z dodatkiem spadła z nieba…
…i czas na zrobienie się na (u)bóstwo się znalazł nie wiadomo skąd…
…i obwąchałam książki, co nadeszły wczoraj. Dwie pachniały drukarnią, jedna starością i przeczytaniem…
…i wyjątkowo tym razem Ten Pan we mnie nie wjechał centralnie, chociaż mógł i nawet powinien przy tej prędkości…
…i miejsce parkingowe pod domem znalazłam wyjątkowo nie w kałuży…
…i robot dla Smoka się znalazł, co prawda zupełnie nie tam gdzie byłam i telefonicznie, ale jutro pędem nabędę…
…i w ogóle.
No:)))
No:)
OdpowiedzUsuń