licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

środa, 24 października 2007

Gadu się...

…wiesza. Niech się powiesi na amen, zanim mnie szlag trafi.

Wody w kranie nie ma i nie będzie. Dzień dziecka mnie chyba czeka, chociaż marzyłam o gorącym strumieniu wody, na mój obolały kręgosłup i napięte mięśnie barków.

Na koncie pustki – z powodu moich butów podobno i dwóch marnych kompletów bielizny – no błagam.

Na oku mam jeszcze jeden nawiasem mówiąc, ale chyba będę musiała z nim poczekać do Gwiazdki, żeby nie słuchać jojczenia:)

No i wody nie ma. Mówiłam już? Nieszczęście.

1 komentarz: