licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 15 października 2007

To była raczej...

…ciężka noc. Po uprawianiu radosnych konwersacji na gg, mając nadzieję na rychły zgon, zległam o północy. Do 1:30 dusząc się uroczym kaszlem wyrywającym te cholerne oskrzela z wnętrza mnie na ten łez padół, rozmyślałam czy nie ukrócić sobie cierpienia. W końcu poddałam się słysząc fuczenie Grzecha oznaczające „spać przez ciebie kobieto nie mogę, wypluj już te oskrzela i będzie spokój”, skonfiskowałam gigantyczną kołdrę i poszłam spać na siedząco na kanapie. A co! Gdyż jak wiadomo od pozycji wiele zależy, a mnie na siedząco jest najlepiej;P – przynajmniej nie duszę się aż tak straszliwie.
Potem Smok otworzył oczęta swe boskie o 5:14 i było jakby po spaniu. Nawet mi się nic śnić nie zdążyło. Bleeeh.

W odpowiedzi na zapytanie Dziobaka, gdzie się podział świat słoneczny niniejszym odpowiadam, że wuj bąbki strzelił choinki nie będzie, ewentualnie jak mawia jeden znajomy polucjant „pizda w szafie” (brzydko wiem, ale jakże trafnie) – znaczy czas na zmiany. Wiatr zawiał i pozmieniał. A ponieważ powszechnie wiadomo, że tylko krowa nie zmienia poglądów i tylko muły trwają przez 5 lat uparcie przy jednym szablonie, to zmieniam…z niewielką/wielką (zależy z której strony spojrzeć) pomocą. Dz:*

1 komentarz:

  1. Właśnie chciałem się wyżyć, ale jak zobaczyłem to „wyżyj się człowieku”, to postanowiłem złagodzić ton.Niniejszym oświadczam spokojnie, acz stanowczo, jeśli jutro nie będzie widać poprawy, to załatwię tymczasowe przeniesienie cię do mojego działu i jako przełożony wykopię na L4! A jeśli w domu nie ma jak chorować, to proszę sobię hotel wynająć. Służę adresami w razie czego. :P KPW?! :PA w ramach obiecanego złagodzenia :P

    OdpowiedzUsuń